Bieżące informacje

52-latek padł ofiarą oszustwa metodą „na spadek”. Policja apeluje o ostrożność!

Data publikacji 06.04.2023

52-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego został oszukany przez przestępców działających metodą "na spadek”. Mężczyzna stracił łącznie ponad 10 tysięcy złotych. A jak do tego doszło? Przeczytaj i dowiedz się, jak wygląda nowa metoda działania oszustów.

Oszuści tworzą fikcyjne opowieści podając się np. za amerykańskich lekarzy czy żołnierzy stacjonujących w Syrii lub Iraku i proszą o odbiór paczki z dużą gotówką, po którą przyjadą do Polski. Ich historie opierają się również na odzyskaniu pieniędzy z zablokowanego konta uchodźcy politycznego, wygraniu ogromnej kwoty pieniędzy w jednej z loterii któregoś europejskiego kraju czy też dziedziczeniu ogromnej fortuny po zmarłym krewnym o którego istnieniu powiadomił pełnomocnik jego rodziny.

W poniedziałek (3 kwietnia br.) ofiarą oszustów metodą „na spadek” padł 52-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego. A na czym polegało to przestępstwo? Otóż historia miała swój początek około 3 lat temu. Wtedy to pokrzywdzony poznał na portalu Facebook obywatelkę Francji, z którą komunikował się za pomocą translatora poprzez aplikację Messenger oraz pocztę elektroniczną i videoczaty. Kobieta wzbudziła u 52-latka tak duże zaufanie, że mężczyzna pożyczył jej pieniądze, kilkukrotnie wpłacając na jej francuskie konto swoje oszczędności. W ubiegłym roku kobieta napisała do 52-latka, że wykryto u niej nowotwór i z powodu choroby nie jest w stanie dalej pisać do niego, dlatego w jej imieniu będzie komunikował się z nim prawnik kobiety, który omówi z pokrzywdzonym sprawy dotyczące zwrotu pożyczonych pieniędzy. Po jakimś czasie najpierw do zgłaszającego odezwała się córka kobiety, która prosiła o pomoc finansową w leczeniu jej matki, a następnie prawnik kobiety, który poinformował pokrzywdzonego o śmierci jego klientki. Jak się okazało, przed śmiercią obywatelka Francji przepisała 52-latkowi sporą sumę gotówki, ale aby ją otrzymać pokrzywdzony musi wpłacić pieniądze związane z opłatą za spadek. W lutym br. mężczyzna otrzymał wiadomość mailową z francuskiego Interpolu, że były mąż zmarłej kobiety chce przejąć jej oszczędności, dlatego musi on jak najszybciej dokonać opłat związanych z otrzymaniem spadku, w przeciwnym razie nie otrzyma przepisanych mu pieniędzy. Pokrzywdzony czterokrotnie wpłacił na konto francuskiego urzędnika łącznie ponad 10 tysięcy złotych. Mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustów dopiero wtedy, kiedy zażądano od niego kolejnych wpłat za to, że rzekomo udostępnił wrażliwe zdjęcia zmarłej kobiety w Internecie i sprawą tą zajmuje się francuska prokuratura.

W opisanym przypadku, tak jak przy oszustwie nigeryjski, rozpoczyna się gra na czas, która ma na celu jak najdłuższe zwodzenie ofiary i wyłudzenie jak największej kwoty pieniędzy. Jest więcej niż pewne, że zamiast zyskać fortunę, ofiara sukcesywnie będzie traciła coraz większe sumy, dopóki nie zorientuje się, iż padła ofiarą poczynań oszusta.

Jaworscy policjanci przypominają cechy charakterystyczne oszustwa metodą „na spadek”:
•    jeżeli zostaliśmy wybrani na pomocnika w odzyskaniu pieniędzy przez uchodźcę politycznego i za to mamy otrzymać np. 12 milionów dolarów, możemy być pewni, że jest to oszustwo,
•    jeżeli zostaliśmy zwycięzcami zagranicznej loterii, w której nie braliśmy udziału, a nawet nie słyszeliśmy o niej, to śmiało możemy potraktować tą informację jako spam i od razu przekierować ją do kosza,
•    jeżeli niespodziewanie otrzymamy wiadomość o milionach dolarów w spadku po krewnym, o którym nie mieliśmy pojęcia, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie,
•    jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników i certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel,
•    pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej.

Jaworscy policjanci apelują!
By uniknąć nieprzyjemności i straty sporej sumy pieniędzy przede wszystkim powinniśmy zachowywać szczególną ostrożność w kontaktach z osobami poznanymi przez Internet, a czerwona lampka powinna włączać się zwłaszcza wtedy, gdy proszą o pieniądze. O wszystkich wątpliwych sytuacjach i próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast informować Policję dzwoniąc do najbliżej jednostki lub pod numer alarmowy 112.

________________________________
Oficer Prasowy KPP w Jaworze
asp.szt. Ewa Kluczyńska
tel. 603 039 942

 

 

Powrót na górę strony